Jeśli masz pełną planszę, to sorry – kupiłaś kołczingową sraczkę w pakiecie premium
Bingo z piekła rodem: ile coachingowych sraczek masz już w swojej duszy?
Zrobiłam wam tęczowe BINGO w przerwie na rycie skalpelem w mojej powieści.
Ukręciłam je z brokatowych papierków po manifestacjach, tęczowej kupy i szczypiec raka, który od lat toczy social media.
Dla wszystkich dziewczyn, które nie wiedzą, czy trafiły na autentyczne wsparcie, czy do sekty ubranej w stories z sypiącym się z sufitu confetti.
Zasady gry są proste
- zakreśl wszystko, co usłyszałaś na szkoleniu, live, w newsletterze lub od mentorki od sukcesu i tym podobnych pierdół
- masz całą linię? Gratulacje – jesteś w klubie
- masz całą planszę? Zadzwoń po egzorcystę albo wyloguj się z internetów przynajmniej na pół roku
To nie jest zabawa o złote stringi
To test na obecność śmiertelnych wirusów w Twoim rozwoju osobistym.
Im więcej trafień, tym większe prawdopodobieństwo, że właśnie cię robią w „wibracje”, a na końcu kupisz e-booka za 222,22 zł, żeby „zbudować imperium” z kolorowych karteczek post-it po coachingowej sraczce.
Spokojnie, świat iluzji cię znajdzie
Jeśli nie masz jeszcze BINGO… odetchnij.
Świat iluzji zdąży je zamanifestować na twoim feedzie lub na rolkach.
Bo tak działa ta machina – nawet gdy uciekasz, dogoni cię cytatem o obfitości.
Zapisz, udostępnij, wydrukuj
Przyklej nad biurkiem i pamiętaj, że nie każda dziewczyńska energia ma dobre intencje.
#zdziryzfejsa – pamiętaj! #zdzira_zdziera, a nie głaszcze po główce i współczuje.
A teraz twoja kolej
Masz swoje ulubione teksty albo cytat, którego zabrakło na mojej planszy?
Wrzuć go w komentarzu – niech zapłonie ogień prawdy

