Jak wróbelek eMLMek rozwalił sobie dziób o szybę

Jak wróbelek eMLMek chciał zostać orłem

Znasz to. Koleżanka, do tej pory cicha szara myszka, nagle wrzuca fotę z konferencji w żakiecie w kwiatki.
Trzyma balony w kształcie serca, za plecami hasło „zbuduj z nami wolność finansową”.
A ty myślisz – wow, dziewczyna się rozwija. Może to coś też dla mnie?
Nie.
Dziewczyna właśnie wleciała w piramidę i teraz będzie bronić jej jak sekciara – bo musi.
Bo inaczej musiałaby przyznać, że została wydymana finansowo i emocjonalnie.

Multi-Level Marketing – brzmi dumnie, prawda?

Multi – czyli wiele osób, które cię będą doić.
Level – czyli poziomy, gdzie każdy wyżej bierze działkę z twojej pracy na samym dole pajęczyny.
Marketing – czyli ładne słowo na spamowanie znajomych swoimi produktami gdzie popadnie i rekrutację.
R_E_K_R_U_T_A_C_J_E.
Bo tu jest kasa. Nie ze sprzedaży gównokremów i chujosuplementów.

Fakty, nie bajki (tak, zrobiłam research)

  • 99% uczestników MLM traci pieniądze (Consumer Awareness Institute, cytowane nawet przez FTC).
  • 75% osób nic nie zarabia albo ponosi straty, a tylko 25% wychodzi na plus – i to często śmieszne kwoty, poniżej 5 tys. USD w całej „karierze” (badania AARP).
  • W wielu firmach większość uczestników nie zarabia NIC, a realne zarobki są niższe niż na kasie w Biedronce (raport FTC 2024).
  • W Polsce UOKiK wali już kary firmom, które podszywają się pod MLM, a w rzeczywistości działają jak piramida finansowa.

Rozjebmy ich ulubione historyjki

To nie piramida, bo mamy produkt
Piramida to nie brak produktu, tylko to, że zarabiasz głównie na rekrutacji, a nie sprzedaży.

Każdy może tu osiągnąć sukces
Statystyka mówi: NIE. Tu nie chodzi o twoje lenistwo – system jest tak ustawiony, żeby 99% ssało p**łę 1% liderów.

Trzeba mieć mindset
Tak, mindset frajera, co kupuje pudło suplementów, których nie potrzebuje, żeby „utrzymać status” i nie wylecieć za niezrobienie targetu.

To kobieca wspólnota
Wspólnota, w której szybko cię odetną, gdy nie wyrabiasz norm ustawionych przez liderki.
Siostrzeństwo na prowizji – tralala la… to po prostu emocjonalna piramida zależności.

Zanim ktoś się oburzy

To nie jest atak na pojedyncze dziewczyny.
To jest pokazanie systemu, który żeruje na ich marzeniach, samotności i desperacji.
Bo MLM nie sprzedaje kosmetyków ani suplementów.
MLM sprzedaje iluzję wolności finansowej, a potem obwinia ciebie, że nie wyszło.

Pointa dla wróbelków

Z wróbelka w MLMie nie zrobisz z siebie orła.
Zostaniesz co najwyżej wróblicą w klatce – będziesz śpiewać hymny motywacyjne, z kontem na minusie.
A jedyne, co poleci w górę, to twoje długi i reelsy z wypożyczonym mercedesem w tle.

I na koniec

Jeśli któraś twoja znajoma znowu wyskoczy z tekstem „hej, kochana, mam dla ciebie super biznes” – po prostu wyślij jej linka do tego felietonu.

Jeszcze Ci mało? No to masz!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *