Cyrk marketingowy: raporty w górę, sprzedaż w dół

„Magiczne SEO za 999 zł miesięcznie? Cyrk marionetek, w którym ty płacisz za bilety”

A teraz państwo pozwolą – scenka rodzajowa.

Na scenie: kobieta-marionetka. Na piersi wisi kartonowy napis: SEO. Możesz też wkleić ADSY, MARKETING, WIZYTÓWKA GOOGLE – cokolwiek, co aktualnie próbują ci sprzedać.

Na widowni: ty, ja i cała Polska, która płaci co miesiąc XXX zł abonamentu za obietnice. Trzy posty w socialach, magiczne TOP3 w Google i wykresy w PDF-ach, których i tak nikt nie rozumie, ale są kolorowe, więc wyglądają jak sukces.

Za kulisami: chłopcy i dziewczynki od „usług marketingowych”. W rękach – sznurki, tabelki, faktury. Trwa spektakl. 👏

Sponsorzy widowiska

Ty jesteś sponsorem. Płacisz, klaskasz, dostajesz raporty.
📉 Klientów dalej brak.
💸 Bilety sprzedane na 12 miesięcy z góry.
Cyrk się kręci.

Dlaczego to wkurwia

Bo w tym teatrze to nie biznes ma zarabiać. Zarabia tylko trupa artystów z agencji, która żywi się obietnicami. Ty zostajesz z „content planem” i pustym koszykiem zakupowym.

PS – disclaimer dla jasności

Nie sprzedaję SEO. Nie ustawiam reklam. Nie robię marketingu na cudzy koszt.
Ja tylko stoję na widowni i krzyczę STOP, zanim znów kupisz limitowany pakiet marionetki w kolejnej agencji.
Takiej, która obieca złote góry, a zostawi cię z rachunkiem i kopaniem rowów.

Co zrobić zamiast

  • Za te same 1000 zł miesięcznie naucz się podstaw Google Ads i odpal własną kampanię – masz 100% kontroli i wiesz, co klikasz.
  • Zainwestuj w solidny audyt UX i popraw stronę tak, by faktycznie sprzedawała.
  • Zatrudnij CHAT GPT, który napisze ci 3 dobre opisy sprzedażowe – lepsze niż 300 pustych postów.
  • Albo… włóż tę kasę w zwykłą reklamę na FB z jednym dobrym filmikiem, zamiast w abonament za raporty w PDF.

Pytanie na koniec

➡️ Znasz to z autopsji? Bo jeśli tak – witaj w klubie widzów tego samego Cyrku.

Jeszcze Ci mało? No to masz!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *